Marcin Berkowicz

Co mnie definiuje?

Humanocentryzm:

Ludzie to serce każdej podróży. Słucham ich opowieści przy ogniskach, gdzie dźwięki gitary łączą języki świata. Wierzę, że każde spotkanie to perspektywa nowych okazji i możliwości.

Kreatywność: 

Gdy droga się urywa, znajduję przejście. Gdy plan się sypie, piszę nowy.

Natura:

Las szepczący sekrety, morze niosące wspomnienia, góry wystawiające na próbę charakter – natura jest moją największą inspiracją. W każdym krajobrazie szukam tego, co nieoczywiste. Ogień to mój żywioł. Przy ognisku przysłuchuję się opowieściom, które łączą pokolenia i kultury.

Podróż:

„Im bardziej nieznane, tym bardziej pociągające” – gdy mogę, omijam utarte szlaki. I nigdy nie wracam tą samą drogą. Kocham świat, w którym każdy dzień to nowe doświadczenie. A gdy zapytasz po co to wszystko? Odpowiem: „Bo podróżować znaczy… oddychać pełną piersią”.

Fotograf:

Zamykam w kadrach nie tylko widoki, ale emocje i migawki z chwil.

Koszykówka:

Swego czasu współtworzyłem klub koszykarski, który sięgał szczebla 1-2 ligi. Dziś spełniam marzenie, by trafić do kosza w każdym kraju świata. Jeśli zobaczysz mnie z piłką przy plecaku… to znak, że szukam kolejnej okazji.