Gdzie w tym roku spędzamy SYLWESTRA? Sprawdź i złap ostatnie miejsca na wyprawy! »
Marcin Grabia Marcin Grabia

Marcin Grabia

Nie każdy dzień jest dobry, ale w każdym dniu jest coś dobrego

Niespokojny duch szukający nowych przeżyć, uzależniony od adrenaliny, niemogący usiedzieć zbyt długo w jednym miejscu.
Nadmiar energii spalam ganiając na rowerze, czy przebierając nogami po lasach. Rower daje mi poczucie swobody dzięki, której w odpowiednio wolnym tempie mogę przyglądać się otaczającej mnie kulturze i codziennemu życiu lokalsów – ludzi, których uśmiech napędza do pokonywania kolejnych kilometrów. Swoje wyprawy organizuję by powoli, ale dokładnie zagłębić się w życie otaczającego mnie świata. Pracowałem w Australii jako ratownik, budowałem bambusowe domy na zniszczonych tajfunem wyspach Filipin, rowerem przemierzałem Indie na azymut by dotrzeć do Nepalu. W Gwatemali uczyłem się hiszpańskiego, Birmę i Tajlandię zjeździłem „na stopa”, zostałem „polskim” Gruzinem, uczyłem dzieciaki z domów dziecka na Ukrainie, trenowałem do „Elbrus Race” na rosyjskim Kaukazie, motocyklem robiłem najlepsze „zakręty” w Alpach i na Bałkanach, w wolnych chwilach przestawiam jachty z Włoch do Hiszpanii czy Portugali. Zapytacie kiedy? – w przerwach między kolorową rzeczywistością w naszej kochanej Polsce. A między podróżami zaszywam się w górach, chowam pod wodą albo gdzieś daleko za horyzontem, eksplorując nieznane. Uwielbiam skitury, na których zimą możecie spotkać mnie w Bieszczadzkich lasach czy Tatrzańskich żlebach.
Wspólnie odkryjemy nieznane i poznamy bogaty świat wartości otaczających nas ludzi.

Uczestnicy wypraw o Marcinie

"Jesteśmy w szczególności pod wrażeniem zaangażowania i profesjonalności naszego pilota - Marcina. Przez bez mała 3 tygodnie "nie odpuszczał" i dawał z siebie wszystko żebyśmy mogli zobaczyć i przeżyć jak najwięcej. Udało to mu się w 100 % , a nawet więcej :)" USA (wyprawa na zamówienie), wrzesień 2015

Opinie