Najciekawsze i najbardziej malownicze samotne skalne góry... Ok, tytuł może mało oryginalny, za to góry na liście jak najbardziej. Nadają charakter okolicy, wywołują wanderlust, pięknie prezentują się na fotografiach, są symbolem regionu. Przede wszystkim jednak inspirują do podróży!
Wybierając góry do naszej (bardzo subiektywnej) listy uwzględniliśmy tylko twardzielce i ostańce, a więc:
1. przeważnie są to góry wyspowe (nie masywy)
2. bezpośrednio nie stykają się z żadną inną górą;
2. dominują nad najbliższą, względnie płaską okolicą, lub zdecydowanie się z niej wybijają.
Dlatego np. Kilimandżaro nie jest na tej liście (chociaż uważamy, że jest wyjątkowo malownicze).
1. ULURU, Australia
To chyba najbardziej znana skała na świecie - rocznie ok. 250 000 ludzi odwiedza Australię właśnie po to, by zobaczyć wschód lub zachód słońca nad Uluru. Nisko kładące się promienie słoneczne wydobywają najgłębsze odcienie czerwieni i pomarańczy z piaskowca, tworząc spektakl, dla którego niektórzy przylatują z drugiego końca świata...
Czerwona kopuła dominuje nad okolicznym krajobrazem od setek milionów lat. Skała ma wysokość 348 metrów od podstawy, a jej obwód to 9,4 kilometra. Uluru leży na terenie parku narodowego, ale ziemia i skała należą do Aborygenów Anangu. Dla nich Uluru jest świętą górą, i dlatego odwiedzający są proszeni o respektowanie ich kultury i niewspinanie się na skałę. W 2019 roku w życie ma wejść permanentny zakaz wchodzenia na Uluru.
2. EL PEÑON, Kolumbia
El Peñón (lub el Peñol, albo po prostu la Piedra - skała) wznosi się na 2135 metrów n.p.m. Skała usytuowana jest niedaleko kolorowego miasteczka Guatape, a wokół otoczona jest zalewiskiem z licznymi wysepkami. Jak możecie się domyślać, widok ze skały jest obłędny! Jedyny problem? Pokonać 650 schodów, prowadzących na szczyt twardzielca. Tam będziecie się już tylko zastanawiać, czy tchu Wam brakuje bo schody, czy dlatego że widoki zaparły Wam dech w piersiach...
3. GÓRA POPA, Mjanma
Ten wulkaniczny komin to typowy twardzielec. Jego charakterystyczny walcowaty kształt widać już z daleka. Na szczycie skały znajduje się klasztor buddyjski Taung Kalat, który jest celem pielgrzymek podczas pełni księżyca miesiąca nayon (maj/czerwiec) oraz miesiąca nadaw (listopad/grudzień). Przed wejściem na szczyt należy ściągnąć buty i boso pokonać 777 schodów. Nagrodą za ten niemały wysiłek jest spektakularny widok na równiny i pobliski wulkan Popa (z sanskryckiego - kwiat).
4. MOUNT SUNDAY, Nowa Zelandia
Mount Sunday to mniej znana góra (a właściwie wzgórze) na tej liście... Chyba, że jesteście zapalonymi fanami filmowej trylogii Władca Pierścieni (tak jak my :). W tym przypadku z pewnością rozpoznacie ją jako Edoras - stolicę królestwa Rohanu, rozkładającą się na skalistych klifach góry. Na potrzeby filmu na zboczu wybudowano miasto, a sam zamek dołożono już w postprodukcji, komputerowo. Po zakończeniu zdjęć miasto rozebrano. Sam dojazd do Mount Sunday dostarcza niesamowitej frajdy - jedzie się szutrową drogą przez dolinę rzeki Rangitata, po drodze spotykając jedynie pasące się stada krów i owiec. Po krótkim, ok. 45 minutowym trekkingu, na szczyt możecie podziwiać ową dolinę otoczoną nowozelandzkimi Alpami. Magia, nie tylko dla fanów filmu!
5. GŁOWA CUKRU, Brazylia
Pão de Açúcar, czyli Głowa Cukru, góruje nad wejściem do zatoki Guanabana w Rio de Janeiro. Ocean, Rio, okoliczne wzgórza oraz statua Chrystusa Zbawiciela tworzą piękną panoramę, którą najlepiej naszym zdaniem podziwia się właśnie z Głowy Cukru. Na szczyt wjeżdża się kolejką linową, lub można skorzystać z jednej z ponad 200 tras wspinaczkowych ;) A sama Głowa Cukru pięknie prezentuje się z góry Corcovado czy plaży Botafogo.
6. SIGIRIYA, Sri Lanka
Sigiriya, czyli Lwia Skała, to punkt obowiązkowy dla większości turystów odwiedzających Sri Lankę. Zanim zaczniesz wyobrażać sobie tłumy ludzi (co się zdarza, zwłaszcza w okresie święta Esala Perahera), pomyśl o ruinach dawnej fortecy na samotnej skale z dwiema potężnymi lwimi łapami, o jednych z najstarszych ogrodów na świecie, o zmysłowych freskach na ścianach, i o niesamowitych widokach na płaskowyż i góry w oddali. Tak, dla nas to też punkt obowiązkowy :)
7. DEVIL'S TOWER, USA
Ten szary twardzielec przez Indian nazywany był Górą Niedźwiedzia. Legenda związana z powstaniem góry mówi, że gdy siedem dziewcząt schroniło się na niskiej skale przed niedźwiedziami, bogowie, aby je ochronić, wynieśli skałę do niebios. Niedźwiedzie tak to rozwścieczyło, że pazurami poorały zbocza skały. A dziewczęta można do dzisiaj zobaczyć na nieboskłonie jako Plejady. Nieco bardziej prawdopodobna jest wulkaniczna geneza skały ;)
Zuzanna Komuda